Teatralne Marionetki
Brunet naciągnął na siebie czerwoną koszulkę bez nadruku. Zmierzył jeszcze szatnię wzrokiem i wyszedł. Ruszył długim, seledynowo-zielonym korytarzem. Zastanawiał się, jak to możliwe, że nie ma przy sobie telefonu? Nie wyciągał go ani nie przekładał... Sapnął ciężko zatrzymując się pod sekretariatem. Zapukał, za co potem się w duchu skarcił i otworzył drzwi. Za ogromnym biurkiem siedziała kobieta w średnim wieku. Ubrana w bardzo eleganckie ubrania. Miała dłuższe czarne włosy, jasne oczy i nosiła okulary. Zmierzyła młodzieńca krzywym spojrzeniem, a po chwili uśmiechnęła się szeroko. Daniel odgadł nawet dlaczego. Czuł się czasami, jakby go atakowały same pedofilki. Wbił swój wzrok w blat biurka. Jego uwagę przykuł telefon będący w dłoni. Jego zguba! Spojrzał na dziewczynę, która trzymała urządzenie z obojętnością. Nie widział twarzy. W oczy rzuciły się mu proste, brązowo-rudawe włosy sięgające do łopatek. Dość długie nogi, zgrabna figura i oczywiście plecy. Brunet dopiero po chwili zorientował się, że nawet kiedy wszedł do sekretariatu, nieznajoma się nie odwróciła. Zdziwił się tym.
Brunet naciągnął na siebie czerwoną koszulkę bez nadruku. Zmierzył jeszcze szatnię wzrokiem i wyszedł. Ruszył długim, seledynowo-zielonym korytarzem. Zastanawiał się, jak to możliwe, że nie ma przy sobie telefonu? Nie wyciągał go ani nie przekładał... Sapnął ciężko zatrzymując się pod sekretariatem. Zapukał, za co potem się w duchu skarcił i otworzył drzwi. Za ogromnym biurkiem siedziała kobieta w średnim wieku. Ubrana w bardzo eleganckie ubrania. Miała dłuższe czarne włosy, jasne oczy i nosiła okulary. Zmierzyła młodzieńca krzywym spojrzeniem, a po chwili uśmiechnęła się szeroko. Daniel odgadł nawet dlaczego. Czuł się czasami, jakby go atakowały same pedofilki. Wbił swój wzrok w blat biurka. Jego uwagę przykuł telefon będący w dłoni. Jego zguba! Spojrzał na dziewczynę, która trzymała urządzenie z obojętnością. Nie widział twarzy. W oczy rzuciły się mu proste, brązowo-rudawe włosy sięgające do łopatek. Dość długie nogi, zgrabna figura i oczywiście plecy. Brunet dopiero po chwili zorientował się, że nawet kiedy wszedł do sekretariatu, nieznajoma się nie odwróciła. Zdziwił się tym.
Autorki: Eletronic Lover~ & Famous Killjoy.
Mamy czasy, w których swą pierwszą młodość przeżywały jedne z
najbardziej znanych osobistości świata magii, zasłużeni bohaterowie,
którzy wykazali się niebywałą odwagą w starciu z armią śmierciożerców.
Czasy, w których ci ludzie opracowali jedyną w swoim rodzaju mapę,
ujawniającą wszystkie sekretne przejścia z zamku do magicznej wioski
Hogsmeade. Mapa została nazwana od ich założycieli, mapą huncwotów. Mamy
rok 1976. Teraz dajemy Ci szanse byś mógł stworzyć swoją własną
historię na tle tej, opowiedzianej po krótce przez J.K Rowling.
Możliwości jest wiele, a ogranicza Cię jedynie Twoja wyobraźnia. Możesz
poprowadzić losy postaci kanonicznych, lub stworzyć swojego własnego
czarodzieja. Wszystko może się wydarzyć.
Zapraszamy do Hogwartu w roku 1976.
Zapraszamy do Hogwartu w roku 1976.
Najgorszym więzieniem jest przeszłość
Liceum jest miejscem szczególnym, bo wszystko przeżywamy tam po raz pierwszy. Poznajemy świat, smak porażek i rozczarowań, zwycięstw, pierwszych miłości, zdrad i łez. Cieszymy się każdą chwilą, tak by potem nie żałować niewykorzystanych szans, bo człowiek tylko raz jest młody. Później musi sobie szukać innej wymówki. Młodość pełna jest przesady, zapału, impetu, zniecierpliwienia i rewolucyjnej chęci zmian, często fatalnej w skutkach. Dowodem na to jest każdy uczeń opuszczający mury swojego liceum. Każdy opuszczający mury Bradley High School. Ta szkoła zajmuje szczególne miejsce w życiu absolwentów, którzy zawsze z uśmiechem na ustach będą wspominać czas w niej spędzony.
Dla dokładniejszego wyjaśnienia, blog opiera się na bazie istniejącego kiedyś BHS. Fabuła dotyczy dalszych losów uczniów, którzy są jej absolwentami. Są to ludzie pochodzący z wyższych sfer, elity Manhattanu, rzadziej - stypendyści.
Oxenfurt to słynne miasteczko akademickie, położone w delcie rzeki Pontar, na ternie Redanii. Dumą Oxenfurtu jest Akademia, od której właśnie wzięła się nazwa miasteczka. To ona przyciąga ludzi i nieludzi z najdalszych zakątków świata, gdyż jest to jeden z dwóch tak wspaniałych uniwersytetów Królestw Północnych. Miasteczko pęka w szwach, oblegane przez młodych studentów i zwyczajnych, szukających pracy bądź zabawy ludzi, elfów czy krasnoludów.
Wieczna hulanka trwa, dołącz do nas i zakosztuj słodkiego życia.
Liceum jest miejscem szczególnym, bo wszystko przeżywamy tam po raz pierwszy. Poznajemy świat, smak porażek i rozczarowań, zwycięstw, pierwszych miłości, zdrad i łez. Cieszymy się każdą chwilą, tak by potem nie żałować niewykorzystanych szans, bo człowiek tylko raz jest młody. Później musi sobie szukać innej wymówki. Młodość pełna jest przesady, zapału, impetu, zniecierpliwienia i rewolucyjnej chęci zmian, często fatalnej w skutkach. Dowodem na to jest każdy uczeń opuszczający mury swojego liceum. Każdy opuszczający mury Bradley High School. Ta szkoła zajmuje szczególne miejsce w życiu absolwentów, którzy zawsze z uśmiechem na ustach będą wspominać czas w niej spędzony.
Dla dokładniejszego wyjaśnienia, blog opiera się na bazie istniejącego kiedyś BHS. Fabuła dotyczy dalszych losów uczniów, którzy są jej absolwentami. Są to ludzie pochodzący z wyższych sfer, elity Manhattanu, rzadziej - stypendyści.
''Poeta jechał wolno błotnistą, zatłoczoną uliczką, mijając
warsztaty, pracownie, kramy, sklepy i sklepiki, w których dzięki
Akademii wytwarzano i sprzedawano dziesiątki tysięcy wyrobów i
wspaniałości, niedostępnych w innych zakątkach świata, których
wyprodukowanie było w innych zakątkach świata uważane za niemożliwe lub
niecelowe. Mijał gospody, oberże, stragany, budki, lady i przenośne
ruszty, od których płynął smakowity zapach wymyślnych, nieznanych w
innych zakątkach świata potraw, przyrządzonych na nieznane gdzie indziej
sposoby, z dodatkami i przyprawami, których gdzie indziej nie znano i
nie używano. To był Oxenfurt, barwne, wesołe, gwarne i pachnące
miasteczko cudów, w jakie sprytni i pełni inicjatywy ludzie potrafili
zmieniać suchą i bezużyteczną teorię, wyławianą po trochu z
uniwersytetu. Było to też miasteczko rozrywek, wiecznego festynu,
stałego święta i nieustającego birbanctwa. Uliczki dniem i nocą
rozbrzmiewały muzyką, śpiewem, brzękiem kielichów i stukiem kufli,
wiadomo bowiem, że nic nie wzmaga pragnienia tak, jak proces
przyswajania wiedzy.''
Andrzej Sapkowski (Krew elfów; str. 181)
Andrzej Sapkowski (Krew elfów; str. 181)
Oxenfurt to słynne miasteczko akademickie, położone w delcie rzeki Pontar, na ternie Redanii. Dumą Oxenfurtu jest Akademia, od której właśnie wzięła się nazwa miasteczka. To ona przyciąga ludzi i nieludzi z najdalszych zakątków świata, gdyż jest to jeden z dwóch tak wspaniałych uniwersytetów Królestw Północnych. Miasteczko pęka w szwach, oblegane przez młodych studentów i zwyczajnych, szukających pracy bądź zabawy ludzi, elfów czy krasnoludów.
Wieczna hulanka trwa, dołącz do nas i zakosztuj słodkiego życia.
Autor: Eij
Czy brakuje ci czegoś w blogosferze?
Przychodzę
do Ciebie z zaproszeniem do wzięcia udziału w naszym projekcie. Szukamy
Autorów, którym wciąż kipi w głowach wyobraźnia, chęć pisania i
otwartość na nowości. Mamy wizję bloga opartego na innych zasadach, niż
istniejące obecnie grupowce. Planujemy różnorodne formy rozgrywki –
misje, sesje, wątki grupowe i indywidualne. Przykładamy dużą wagę do
zgodności z realiami (kompletujemy blogową bibliotekę źródeł, w każdej
chwili możesz zadać pytanie, na które odpowie ci Administracja bądź
najlepiej zaznajomiony z zagadnieniem Autor). Stawiamy na pomysłowość i
kreatywność – forma karty postaci zależy tylko od Autora, a
Administracja czuwa wyłącznie nad jej poziomem.
Zrywamy z typową dla
wątków sielanką, dążymy do akcji. Niezależnie od niełatwych, wojennych
realiów, jakie sobie obrałyśmy, pragniemy stworzyć nie tyle wypasionego
bloga, ile zgraną drużynę, piszącą w ciepłej, rodzinnej atmosferze.
Gwarantujemy indywidualne podejście do każdego Autora. Na fabułę wpływ
ma nie tylko Administracja, ale każda postać. To od tego, co napiszą
autorzy zależy następna sesja, kolejna gra.
To nasz plan, nasze marzenie. Czy pomożesz nam je zrealizować?
Bloga prowadzą trzy nastoletnie dziewczyny, które są zupełnie takie jak
koty: niezależne i chodzące własnymi ścieżkami. Zapraszamy do czytania!
Autorki: Zuzka C., Aga T., Fey
Więźniowie Labiryntu
Nasz blog, jest oparty na pierwszej książce oraz filmie zatytułowanym 'Więzień Labiryntu'.
Autorzy: ---
Nasz blog, jest oparty na pierwszej książce oraz filmie zatytułowanym 'Więzień Labiryntu'.
Autorzy: ---
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz